Wilnianin, po wojnie wraz z matką i siostrami osiadł najpierw w Górach Sowich a potem w Jeleniej Górze. Legendarny wrocławski pilot i wychowawca młodzieży, bohater wielu lotniczych anegdot i wyczynów, o których wciąż chętnie piszą dziennikarze. Absolwent i pracownik naukowy wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie przez ponad 25 lat, aż do emerytury kierował Wydziałem Teorii i Metodyki Spadochroniarstwa. Do dzisiaj prowadzi tu jeszcze zajęcia ze studentami, których uczy latać na paralotniach. Niegdyś był jednym z najlepszych polskich akrobatów samolotowych, przez 15 lat w kadrze narodowej. Razem z Andrzejem Waligórskim tworzył niezapomnianą dwuosobową załogę we wrocławskich rajdach pilotów i dziennikarzy. – Uważali nas za parę zgrywusów – opowiada dzisiaj – Ale przyjaźń z Andrzejem to była dla mnie duchowa uczta.
Ahmzw zaprasza do wysłuchania relacji Pana Maksymowicza dostępnych w dziale „Relacje Świadków” bezpośrednie linki: Relacja I, Relacja II
Wilnianin, po wojnie wraz z matką i siostrami osiadł w Jeleniej Górze, gdzie już jako uczeń zaczął latać na szybowcach w pobliskim Jeżowie. Zimą uprawiał narciarstwo i z zapałem działał w gronie przewodników, a także ratowników górskich. W trakcie studiów nadal z pasją poświęcał się szybownictwu i narciarstwu, znajdując jeszcze czas na starty w rajdach motocyklowych i na uprawianie gimnastyki sportowej. Na asystenturze został w zakładzie gimnastyki, co nie przeszkodziło mu w zdobywaniu
kolejnych licencji lotniczych, aby w konsekwencji uzyskać licencje z zakresu: szybownictwa, spadochroniarstwa, akrobacji, agrolotnictwa i balonowej, a także nawigacji lotnicze.
Znaczące sukcesy odnosił w lataniu precyzyjnym, a największe w sławnych rajdach pilotów i dziennikarzy, w których w duecie z Andrzejem Waligórskim kilkakrotnie zwyciężył.
Swoją aktywną i wszechstronną działalnością w zakresie sportów lotniczych, zaczął Maksymowicz przyciągać zawod-
ników i pasjonatów lotnictwa do studiowania we wrocławskiej uczelni. Po odejściu z Zakładu Gimnastyki, utworzył pierwszy i jedyny w kraju Zakład Sportów Lotniczych. Nawiązał ścisłą współpracę z aeroklubami i zdołał przekonać kierownictwo uczelni do podpisania oficjalnego porozumienia z władzami Aeroklubu Polskiego. Władze GKKFiT wyraziły zgodę na powołanie w naszej uczelni unikalnej specjalizacji sportów lotniczych. We wrocławskiej uczelni studiowali i odbywali kursy znakomici szybownicy,
spadochroniarze, mistrzowie latania precyzyjnego i akrobatycznego, a wśród nich m.in. J. Dankowski, E. Ligocki, W. Świadek, R. Olszowy, G. Olbrych-Kudłek, czy Czesław Kudłek, który zasłynął z udanej ucieczki samolotem pasażerskim na Zachód (na kanwie tego zdarzenia nakręcony został film).
Stanisław Maksymowicz organizował cieszące się dużym uznaniem sympozja i konferencje naukowe. Pod jego kierunkiem wykonanych zostało wiele prac dyplomowych i magisterskich. Po przejściu na emeryturę nie osiadł na laurach, lecz dalej prowadził ze studentami zajęcia z paralotniarstwa w ramach sportu do wyboru.
W 2005 roku, w dowód uznania za swoje niebagatelne osiągnięcia. otrzymał unikalną statuetkę z dedykacją: Honorowe wyróżnienie imienia Dedala nr 4 Instr. pil. Stanisławowi Maksymowiczowi za wybitne zasługi w kształceniu i wychowaniu lotników ku chwale polskiego lotnictwa. W tym samym roku odebrał w Paryżu z rąk Maxa Bishofa sekretarza generalnego FAI Dyplom Tissandiera wyróżnienie z okazji 100-lecia FAI.
Dzięki pasjonatom i wysokiej klasy specjalistom w wybranych dyscyplinach sportu uczelnia nasza zyskała uznanie i renomę szkoły nowoczesnej i idącej z duchem czasu. W kolejnych latach nie we wszystkich wspomnianych wyżej dziedzinach, szkolenie przebiegało po myśli inicjatorów. Jedne „sporty” z czasem zanikały, natomiast inne dynamicznie rozwijały się i po dziś dzień stanowią chlubę uczelni, jak np. dżudo czy windsurfing.
Sądzę, że niniejsze opracowanie może zainspirować specjalistów innych dziedzin do zaprezentowania niemałego dorobku szkoleniowego np. w strzelectwie, kolarstwie, aerobiku i kilku innych „mocnych” na naszej uczelni dyscyplinach sportowych.
Stanisław Maksymowicz – Wilnianin, po wojnie wraz z matką i siostrami osiadł najpierw w Górach Sowich a potem w Jeleniej Górze. Legendarny wrocławski pilot i wychowawca młodzieży, bohater wielu lotniczych anegdot i wyczynów, o których wciąż chętnie piszą dziennikarze. Absolwent i pracownik naukowy wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie przez ponad 25 lat, aż do emerytury kierował Wydziałem Teorii i Metodyki Spadochroniarstwa. Do dzisiaj prowadzi tu jeszcze zajęcia ze studentami, których uczy latać na paralotniach. Niegdyś był jednym z najlepszych polskich akrobatów samolotowych, przez 15 lat w kadrze narodowej. Razem z Andrzejem Waligórskim tworzył niezapomnianą dwuosobową załogę we wrocławskich rajdach pilotów i dziennikarzy. – Uważali nas za parę zgrywusów – opowiada dzisiaj – Ale przyjaźń z Andrzejem to była dla mnie duchowa uczta.