Pamiętają okrucieństwo wojny i najtrudniejsze powojenne lata. Swoje doświadczenia, wspomnienia i tęsknoty chcą ocalić od zapomnienia, dlatego opowiadają o nich przed kamerą. Żywe relacje kresowiaków, żołnierzy generała Andersa, czy zwykłych mieszkańców ziemi wałbrzyskiej utworzą trzecie w Polsce archiwum historii mówionej.
W tym roku obchodzimy 70-lecie osadnictwa polskiego na ziemiach zachodnich, z tej okazji powstał projekt, który pozwoli zebrać ustne relacje świadków historii XX wieku. Przez dwa lata będziemy nagrywać tych, którzy w przeszłości byli związani z powiatem wałbrzyskim. Koncentrujemy się przede wszystkim na latach 1945-49, kiedy trwało zasiedlanie tych terenów. Będziemy rozmawiać z żołnierzami Korpusu Andersa, partyzantami, kresowiakami, robotnikami oraz mieszkańcami regionu wałbrzyskiego. Na początku przedstawimy losy trzech osób pochodzących z Walimia, Głuszycy i Boguszowa-Gorc – mówi Łukasz Kazek, pomysłodawca projektu Archiwum Historii Mówionej Ziemi Wałbrzyskiej. Stara się znaleźć jak najwięcej świadków tamtych wydarzeń. Dlatego do swoich wywiadów zaprasza także Niemców, którzy w czasie wojny byli związani z ziemią wałbrzyską. – Zostało nam niewiele czasu, dlatego każda relacja się liczy. Na szczęście są osoby, które same się zgłaszają i chcą opowiedzieć o swoich przeżyciach – tłumaczy Kazek.
Nie tylko rozmowa
Archiwum będzie składało się z historii pojedynczych bohaterów. Relacja każdego ze świadków to materiał video, zapis słowny całego spotkania, zeskanowane prywatne fotografie oraz zdjęcia pamiątek i przedmiotów. – Wśród osobistych rzeczy świadków znajdują się mundury, odznaczenia, broń, czy też przestrzelona menażka. Są to dla archiwum bardzo cenne zbiory – opowiada Kazek.
Wyjątkowe historie
Nie wszystkie opowieści dotyczą okrucieństwa wojny. Część historii nagranych bohaterów mogłaby stać się podstawą filmowego scenariusza. – Przed 1939 rokiem w Walimiu mieszkał mężczyzna, który całą Polskę przejechał koleją. Proszę sobie wyobrazić, że odwiedził każdy dworzec w naszym kraju – zapowiada anegdotę Kazek. Kolejna ciekawa relacja należy do mieszkańca Jedliny, którego rodzina była zaprzyjaźniona ze znanym śpiewakiem. – Częstym gościem w domu jednego z naszych bohaterów był wybitny polski artysta, Jan Kiepura. Do dziś zachował jego autograf, który wciąż można odczytać – cieszy się Kazek. I od razu zapowiada następną intrygującą opowieść świadka, który w młodości był badany przez znanego niemieckiego lekarza, Josefa Mengele. Był to wojenny zbrodniarz, który jako lekarz pracował w obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Słynął on z wyjątkowego okrucieństwa i makabrycznych eksperymentów medycznych.
Patronat honorowy
Nad wałbrzyską inicjatywą patronat honorowy objął dr Jacek Wilczur. Choć nie pochodzi z regionu, to jego losy łączą się z Dolnym Śląskiem. Dlatego też stanie się jednym z bohaterów nowo powstałego archiwum. – Dr Jacek Wilczur to człowiek legenda. W 1964 roku, jako szef zespołu badawczo-naukowego Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, dowodził ekspedycją w Górach Sowich. Dzięki niemu mamy teraz niesamowite materiały – opowiada Kazek.
Trzecie w Polsce
Archiwum Historii Mówionej Ziemi Wałbrzyskiej to jeden z trzech takich projektów w Polsce. Wszystkie nagrania, zebrane w ciągu dwóch lat, trafią do archiwum, które od 2017 roku będzie udostępnione w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu. Korzystanie z materiałów będzie bezpłatne, jeśli tylko wskaże się źródło.
Zobacz relacje świadków w filmie „Zapomnij o Kresach”
Źródło: Ahmzw wraz z magazynem Inne Oblicza Historii, www.tvn24.pl